środa, 17 sierpnia 2016

Zaleglosci

Tekst bez polskich znaczkow, bo pisane na dziwnym lapku w dziwnym miejscu w czasie nudzenia sie na wyjezdzie sluzbowym. Fotki znalezione w czelusciach Google Drive, zrobione dawno, dawno temu.

Gdzies kiedys pokazywalam jakies kawalki owockow Veronique Enginger, ale chyba nigdy nie pokazywalam calosci. Nigdy tez do konca nie czulam potrzeby pokazywania tego, jakby nie patrzec internet jest pelny zdjec skonczonych prac, w sporej czesci lepszej jakosci (zarowno haftu, jak i fotografii) niz moje. No ale ze sie nudze, to wrzuce :P

Najpierw pierwsze, czyli maliny. Na zdjeciu widac jakie jest przeznaczenie wszystkich, tylko w tym celu musze:

  • odkopac maszyne do szycia
  • nauczyc sie wszywac zamki blyskawiczne
  • no i zdobyc te zamki. 


Pozostale dwa: wisnie i truskawki.



W planach mam jeszcze porzeczki, czyli ostatnie czerwone owoce jakie mi zostaly. Z podobnych, tylko troche mniejszych, pewnie w koncu zrobie tez kawe, herbate i kakao.

niedziela, 14 sierpnia 2016

Mucha po raz drugi

Powoli kończę pierwszy rząd kartek, może nawet dzisiaj się wyrobię -- ale nawet jeśli, to na pewno nie o takiej porze, żeby dało się jeszcze złapać światło.

Jak na razie wygląda to tak (perspektywa dzika, bo zdjęcie robione od góry i potem obracane):




Dla skali: ten brakujący kawałeczek na dole to jest jakieś 700 krzyżyków.

Tak to wygląda w trakcie pracy, tylko kawałek jest jeszcze przysłonięty kartką ze wzorem. To plątawisko nitek w aktualnie szytym miejscu tylko tak strasznie wygląda, w rzeczywistości raczej nic się tam nie plącze.

Zrobione są 74 rzędy (no, prawie) z 477 -- czyli jakieś 15.5%. Dalej powinno być sporo szybciej, te pomarańczowe kawałki są na serio męczące, niebieski kawałek poszedł dużo szybciej.

Update: Ponizej zdjecie skonczonych 6 stron, robione pozno w nocy, ale przynajmniej bez nitek idacych w poprzek zrobionego kawalka.