niedziela, 23 października 2016

Mucha, cz.5

Dwa rzędy kartek zrobione. Nie, na żywo czy nawet na większej fotce (po kliknięciu w obrazek) nie ma tych dziwnych kwadracików, obstawiam, że coś w skalowaniu obrazka poszło nie tak.


Nie obyło się bez przygód, bo zamówione dobrze ponad tydzień temu brakujące nici z SewAndSo nadal nie dopełzły, więc w piątek się zirytowałam i zamówiłam też z Au Point-Compte. Szwajcarska poczta dała radę, dotarły do mnie w mniej niż 24 godziny.

1 komentarz:

  1. bardzo podoba mi się kolorystyka tej pracy. Gratuluję postępu i trzymam kciuki za dalsze krzyżyki :)

    OdpowiedzUsuń