Tym razem coś malutkiego, a przy okazji dawno odkładany projekt pt. "wyhaftujmy to samo kilkoma rodzajami muliny i porównajmy efekt". Wzór z książki "Fleurs et plantes aromatique" Mango:
Rozpiska w oryginale wyłącznie na DMC, używa następujących kolorów: 3042, 3753, 840, ecru, 842, 3348, 989, 367, 3781
Przeliczenie na AVAS, konkretniej Soie d'Alger:
1312B, 111B, 3344, 4104A, 2700A, 2132B, 1833B, 1834B, 3346
Przeliczenie robione samodzielnie posiłkując się następującymi źródłami:
Casa Cenina
Hands Across The Sea Samplers
Ten drugi przelicznik jest znacząco lepszy, ale i tak zalecam ostrożność (więcej o tym niedługo).
Efekty - po lewej AVAS, po prawej DMC, oba na tym samym kawałku Belfastu w kolorze marmurkowo-zielonym:
A tak wyglądają oba jednocześnie. W rogach widać jeszcze próby zrobienia tego samego z dwoma innymi rodzajami muliny, które zostały porzucone po dłuższej lub krótszej walce. To na dole po prawej to Dansk Blomstergarn - koszmarne nawlekanie i zdecydowanie za gruba nitka na szycie podwójną nicią na Belfaście.
Po lewej u góry: odrobina szyta jedwabiem typu filament od
The Silk Mill. Cóż, filamentem to ja mogę robić pojedyncze krzyżyki, może ewentualnie coś pojedynczą nicią - podwójna to katorga, szczególnie dlatego, że się ślizga.
Soie d'Alger, używane powyżej, to też jedwab, ale nie filament, tylko "spun silk" - z grubsza rzecz ujmując uprzędzone resztki. "Spun silk" ma mniejszy połysk niż filament (nadal znacząco większy niż nawet merceryzowana bawełna) i jest moim zdaniem najwygodniejszym rodzajem nici do haftu - z grubsza pracuje się z tym jak z ulepszoną wersją muliny DMC, którą się łatwiej nawleka na igłę, mniej się niszczy na końcach i mniej plącze. Jedyne wady jakie znalazłam to brak idealnego przeliczenia z DMC, więc trzeba to robić samemu dla każdego wzoru, no i cena (~ 3.5 euro za motek 7 x 5m).