W końcu... Dzisiaj i wczoraj robiłam tylko ramkę po lewej stronie - jakieś 1500 krzyżyków, w zdecydowanej większości (ponad 90% na pewno) jednym kolorem. Nudne strasznie, trochę żałuję, że z lenistwa zostawiłam to sobie na koniec.
Zdjęcie złapane cudem, jeszcze pół godziny, a zrobiłoby się na tyle ciemno, że nawet na balkonie mój telefon nie dałby rady.
Jakościowo jest tak se, widać dość mocno, że na tym wzorze uczyłam się parkowania, pracy z krosnem i zaczynania i kończenia po prawej stronie. No, na fotce tego nie widać, tutaj widać tylko co najmniej dwie pomyłki koloru nici, których nie chciało mi się pruć.
Wzór z The Art of Stitching, mulina DMC według rozpiski, biała aida Zweigart 16.
Wzór IMHO zrobiony bardzo na odwal się, niewart w sumie nawet tych 10 dolarów. "Cudowne" artefakty zdjęcia czy tam skanu z którego był robiony widać nawet na fotce powyżej, tak, te dziwne odcienie szarego i niebieskiego to nie wina mojego zdjęcia, tak właśnie było we wzorze. Cóż, nigdy więcej wzorów od nich.
Piękna praca. ...:-)
OdpowiedzUsuń